Czy regeneracja dysku twardego ma sens?

Odpowiedź brzmi – taki sprzęt jest bardzo awaryjny. Dlaczego? Naprawa polega w tym przypadku na wymianie uszkodzonych elementów (ang. refubrished) bądź najczęściej, jeśli dysk daje się uruchomić, na użyciu specjalnego programu, który oznacza uszkodzone sektory dysku (tzw. bad blocks) tak, żeby programy nie mogły zapisywać w nich swoich danych (ang. fixed). Inaczej mówiąc – ukrywa je przed systemem operacyjnych, ale fizycznie wciąż istnieją na dysku. Potem dostajesz dysk sformatowany w specjalny sposób ze stwierdzeniem, że jest sprawny.

Firmy nie dodają jednak, że sprawny do czasu. Specjalizują się w tym kraje takie, jak Chiny, Indie czy Rosja, składając z wielu uszkodzonych dysków jeden teoretycznie dobry. Nie mając odpowiednich warunków, laboratoriów, etc., nie mogą osiągnąć jakości nowego sprzętu stosując przy tym elementy używane. Taki dysk jest bardzo tani, ale bywa zawodny więc jeśli masz zamiar przechowywać na nim nieistotne dane możesz ewentualnie pokusić się o jego zakup. W innym przypadku – stanowczo odradzamy.

Rys. Naprawa dysku na pewno nie powiedzie się z użyciem takich narzędzi. A tylko tym dysponują tanie, szemrane serwisy