Czy umycie dysku może pomóc w razie awarii?
Na forach internetowych można spotkać opinie, że problemy z dyskiem zaczynają się od tego, że „zabrudzi” się w środku. Jasne, kurz to największy problem mikro-techniki. Ale czy można sądzić, że hermetycznie zamknięty dysk może się w jakikolwiek sposób zakurzyć?
Producenci dysków twardych zakładają, że pomieszczenia, w których wytwarza się dyski muszą cechować się nieskazitelną i hermetyczną wręcz czystością. Nazywa się to „class 100” i w powietrzu nie mogą znajdować się cząstki większe niż jedna o wielkości 0,5 mikrona na metr sześcienny.
Spełnienie tych wymagań jest całkowicie niemożliwe w warunkach domowych (o ile nie mieszkasz w laboratorium). Fani „mocnych wrażeń” podają, że możesz umyć dysk wodą – od środka – co sprawdza się w ich przepadku. W ich może i tak, a Ty spróbujesz? Rezultat takiej próby mycia dysku z użyciem wody zakończy się katastrofą. Dlaczego? To proste – dysk to konstrukcja zbudowana z metalu i jak każdy metal zwyczajnie rdzewieje, o ile wcześniej nie zabije go wpadający do obudowy kurz. Próba uruchomienia dysku z resztkami wilgoci w środku na pewno skończy się ciekawie, a może nawet i dość efektownie. Woda lubi prąd i vice versa.


Rys. Woda lubi prąd i vice versa. Wszelkie próby „mycia” jakiejkolwiek elektroniki mogą się skończyć nieprzyjemnie nie tylko dla sprzętu ale i dla użytkownika
Zaloguj się, aby dodać komentarz
Nie masz konta? Zarejestruj się »