O zasilaczu pamięta się zazwyczaj tylko w momencie kupowania lub rozbudowy komputera - a to błąd, ponieważ to niewielkie pudełko zapewnia dostawę prądu do wszystkich podzespołów komputera i odpowiada tym samym za ich poprawne działanie. Nawet niewielkie zakłócenie w pracy zasilacza może skutkować niestabilnością pracy całego komputera.
Pierwszą metodą diagnostyczną jest obserwowanie wskazań BIOS-u i programów diagnostycznych, które potrafią odczytać najistotniejsze parametry pracy zasilacza. Niestety, nie zawsze przekazywane przez nie informacje są wiarygodne. Jeżeli masz więc nieco obycia z miernikiem elektrycznym, to możesz podłączyć go do wtyczki zasilacza dostarczającej napięć 5 V (czerwony i czarny) oraz 12 V (żółty i czarny), a następnie odczytać wskazania.
Tak zdobyte wartości należy następnie porównać ze wzorcowymi parametrami podawanymi przez producenta zasilacza (np. na jego obudowie), z uwzględnieniem dopuszczalnych tolerancji. Typowe tolerancje to 5% dla linii zasilających +3,3 V, +5,0 V i +12,0 V oraz 10% dla linii zasilających -5,0 V oraz -12,0 V.
Same pomiary warto wykonać przy braku obciążenia komputera (na przykład po włączeniu go i wejściu do BIOS-a) oraz przy pełnym obciążeniu (na przykład przy uruchomieniu wymagającej gry).
Problem z pomiarem polega przede wszystkim na tym, że wetknięcie sond miernika w gniazdo ATX wymaga wypięcia zasilanych podzespołów, co z kolei uniemożliwi pomiar parametrów pod obciążeniem. Dlatego też warto spróbować dokonać pomiaru z użyciem cienkich sond i wetknąć je wówczas w gniazdo ATX od górnej strony (od strony przewodów).
Rys. Po lewej stronie pomiar na niepodłączonym gnieździe ATX, po prawej - po podłączeniu