Zacznę może od rozwiązania, które jeszcze nie dojrzało do tego, aby je nazywać satysfakcjonującym. Należą do niego pojawiające się coraz liczniej przeglądarki plików w formacie OpenOffice. Sądzę, że ich wymienianie nie ma większego sensu. Ich funkcjonalność jest z reguły bardzo ograniczona, co objawia się m.in. tym, że nie zawsze czytają wszystkie dokumenty. Nadto możemy je zainstalować np. u znajomego, ale trudno wymagać od kogoś obcego, że będzie posiadał oprogramowanie, które trudno jest nazwać standardowym.
Formaty plików w OpenOffice cz. 1
Wydawałoby się, że sprawa formatu plików, który powinniśmy stosować w OpenOffice, jest błaha i nie warto się nią zajmować. Każda z aplikacji pakietu ma określony format zapisywania plików i powinniśmy się go trzymać. W praktyce jest to jednakże niemożliwe. Powinniśmy zdać sobie sprawę, że znaczna część (jeśli nie większość) naszych znajomych może nie posiadać pakietu OpenOffice. Pojawia się więc problem, w jaki sposób mają odczytać pliki, które im przekazujemy. W niniejszym e-letterze chciałbym się zająć omówioną sytuacją. Proponuję, aby ją rozpatrywać na dwa sposoby.
Przejdę do szczegółów technicznych. W .pdf możemy zapisywać za pomocą opcji eksportuj bezpośrednio do pdf lub eksportuj jako pdf (z górnego menu plik), ewentualnie wykorzystując opcję eksportuj (wybierając następnie format plików .pdf). Dwie ostatnie niczym się od siebie nie różnią. Pierwsza to zapisywanie od razu, bez ustawiania żadnych opcji. W większości przypadków wystarczy. Jednakże może zaistnieć np. konieczność zaszyfrowania czy zakodowania pliku. W sytuacji kiedy będziemy chcieli uniemożliwić np. kopiowanie fragmentów tekstu, zalecane jest korzystanie z bardziej zaawansowanych narzędzi zapisywania w .pdf. Opiszę teraz w dużym skrócie najważniejsze funkcje zapisu w .pdf.
Menu eksportu do .pdf zawiera 5 zakładek (możliwe, że w różnych wersjach może to nieco inaczej wyglądać, niemniej jednak najważniejsze opcje pozostają takie same): ogólne, widok początkowy, interfejs użytkownika, bezpieczeństwo. Omówię je po kolei:
· ogólne - wybieramy strony, które chcemy zapisać w .pdf (nie musimy przecież od razu całego dokumentu), jakość (czy bez strat, czy np. skompresowany - .pdf zawierający grafikę nie jest małym plikiem, stąd powinniśmy się z tą opcją zaprzyjaźnić), to czy dopuszczalne są elementy tagowania (np. zakładki przenoszące nas do wybranego fragmentu tekstu), rodzaj elementów interaktywnych formularzy (dotyczy zaawansowanych projektów). Proponuję zainteresować się jedynie najważniejszymi opcjami, czyli wielkością i stronami, które zapisujemy,
· widok początkowy - kilka przydatnych opcji związanych z tym, co się nam wyświetli bezpośrednio po otworzeniu pliku. Ciekawe dla estetów, ale nie tylko,
· interfejs użytkownika - opcje przypominające wcześniejsze,
· bezpieczeństwo - dokument możemy zaszyfrować lub uniemożliwić wykorzystywanie jego treści. Jeśli zaszyfrujemy, to tylko osoba znająca hasło go otworzy. W drugim przypadku można go otworzyć, jednakże niemożliwe będzie kopiowanie jego treści, drukowanie itd. (szczegóły ograniczania ustalamy za pomocą opcji).
Przemysław Żarnecki